SIEDZĘ SAMOTNY

Siedzę samotny i wróżę z wosku. Zastygł tak dziwnie, wprost beznadziejnie. Widać marzenia zostaną w proszku i jeszcze długo dobrze nie będzie. Gdzieś andrzejkowe znikły humory, znajomi milczą, wieczór ponury. Dzień jakiś szary pandemią chory, nad głową ciemne życiowe chmury. Wracam pamięcią do lat minionych, huczne zabawy, wróżby, muzyka. Człowiek nad ranem wracał wesoły i uśmiechniętych ludzi spotykał. Siedzę samotny, świeca wygasa, zamykam oczy łzami zroszone. Z nadzieją w sercu do marzeń wracam, może w przyszłości będą spełnione. ______________________________ Stanisław Czeremuga 28 listopad 2020 r. https://staragorzelnia.pl/wp-content/uploads/2017/11/blog_andrzejki-1.jpg