Krzyczysz ciszą
Pytasz
czy pozwolę nic nie mówić.
Schylam
głowę, szeptem mówię tak.
Wiem,
że strach swój ciszą lubisz tłumić
a
mnie boli, ten rozmowy brak.
Gryziesz
w sobie lęki i rozterki,
gdzieś
odpłynął spokój, zdrowy sen.
Krzyczysz
ciszą. Twój niepokój wielki,
znowu
popsuł nam kolejny dzień.
A
we dwoje cierpi się inaczej,
jestem i strapienia Twoje znam.
Serce
moje także ciszą płacze,
bo
ja go dla Ciebie zawsze mam.
_________________________
Stanisław
Czeremuga
grudzień
2015 r
Zdjęcia
Google Internet
Wzruszająca troska...pięknie
OdpowiedzUsuń